Zielone misteczko może się niedługo zazieleni. Wiosna.
O ile mnie pamięc nie myli - w czasach rządów koalicji PiS-u i dwóch nieistniejących już partyjek - miało miejsce białe miasteczko, pielęgniarek.
I o ile mnie pamięć nie myli podtrzymywała je na duchu i ciele p. HGW (Bufetowa - jak mawiają w Warszawie). Całą sobą - przeciw premierowi JK.
Były chyba kanapki, termosy z kawą no i ciepłe słowa.
Podczas ostatnich wyborów słyszałam deklaracje od kandydatki, że burmistrz miasta jest wprawdzie partyjny, ale że działa zawsze w interesie wszystkich.
Kiedy wreszcie przeniesie kanapki i kawę dla uczestników zielonego misteczka?