Przeglądam notki na temat różnych motywów działania opozycji. A to TK - patrz długa niezbyt logiczna notka blogera Slej2 - a to ustawa dezubekizacyjna...
Według mnie sprawa jest prosta (może nie tak prosta jak konstrukcja cepa ale jednak) - te pieniądze, które udaje się teraz odzyskać z VAT-u i akcyzy - były/krążyły dotychczas w szarej strefie. I nie zasilały solidarnie większości obywateli, a tylko jednostki wybrane - wyjątkowo zaradne w procederze omijania raf podatkowych.
Z drugiej jednak strony, według niektórych publicystów - zwolenników gospodarki liberalnej - szara strefa była dobrodziejstwem dla gospodarki, gdyż omijała łupieżczą, podatkową działalność państwa i pozwalała na rozwijanie skrzydeł ludziom przedsiębiorczym. No ale co z tego miał zwykły obywatel? Tańsze o kilka zł papierosy, wódkę, benzynę? A ci, którzy nie jeździli samochodami, nie pili i nie palili?
Rząd, deklarując walkę z nieszczelnością systemu podatkowego - wydał wojnę całej siatce oligarchów wzbogacających się w ten sposób. Nie sposób wręcz sobie wyobrazić prowadzenia takich interesów bez wsparcia tajnych służb - które dotychczas oczywiście partycypowałay w zyskach.
Więc - te miliardy (ok. 10 w tym roku) rozkradane dotąd - poszły na 500+ chciażby...
Opozycja i beneficjenci szarej strefy mają więc o co walczyć!!!
Dokładniejsze dane - można zobaczyć na stronie MinFin
Komentarze